czwartek, 30 stycznia 2014

Chwalenie.




           Chcę wam zdradzić pewną tajemnicę. Nie wiem czy zauważyliście, ale niektórzy jak osiągną jakiś sukces, chociaż by to było najmniejsze osiągnięcie często są chwaleni. Super, że są chwaleni, bo każdy chyba lubi pochwały. Ale to nic odkrywczego. Chciałbym wam powiedzieć o tym, że warto pochwalić po czasie, a nie wtedy jak wszyscy chwalą. Wyobraźmy sobie taką sytuacje. Osiągnąłem coś fajnego. wszyscy składają mi gratulacje, wszyscy naraz, aż zbrzydnie mi się to. A teraz wyobraźcie sobie sytuacje, kiedy jakaś osoba pochwali cię za to osiągnięcie po upływie miesiąca. Wtedy wszystkie wspomnienia odżyją. To będzie bardzo wartościowa pochwala. Pochwala, która łechta najmocniej jak potrafi. Dochodzi w każde zakamarki ludzkiego ciała i  to bez zbędnej wazeliny :)



Lekcja na dziś!
Chwalcie osoby, które cenicie także po jakimś czasie, nie tylko wtedy kiedy wszyscy chwalą.

1 komentarz:

  1. Post może niechemiczny, ale dobrze prawisz ;D

    Zapraszam do mojego nowego bloga o preparatyce organicznej ;)
    http://syntezaorganiczna.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń